TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Pani Ciekawska - rozmowa z Pauliną Gałązką

Pani Ciekawska - rozmowa z Pauliną Gałązką Data publikacji: 2019-03-22

Każda rola to dla niej okazja, by lepiej poznać siebie. Jest ciekawa świata, uwielbia zdobywać wiedzę i uczyć się języków. Dominikę, którą gra w „Na dobre i na złe”, połączy burzliwy romans z Marcinem Molendą. Gdy lekarze zdiagnozują u niej stwardnienie rozsiane, będzie musiała zrezygnować z marzeń o lataniu.

W jakich okolicznościach Dominika, którą grasz w „Na dobre i na złe”, trafi do szpitala w Leśnej Górze?
Dominika pojawi się w Leśnej Górze, ponieważ będzie miała różnego rodzaju przypadłości, których kolejni lekarze nie będą w stanie zdiagnozować i jednoznacznie przypisać do konkretnego schorzenia. Moja bohaterka będzie badana pod różnym kątem, przejdzie szereg badań, które nie przyniosą żadnej odpowiedzi. Odbierając kolejne wyniki, które będą wskazywały, że jest zdrowa, spotka Marcina Molendę (Filip Bobek – przyp. aut.). Tak rozpocznie się ich romans.

Ale trafiła…
To będzie dość burzliwy, ciekawy związek. Dominika jest odważną, wyzwoloną kobietą, która szuka wrażeń. Gdy dowie się od swojego ojca (Jacek Mikołajaczak – przyp. aut.), który jest prokuratorem, o problemach Marcina z prawem, nie zniechęci jej to do niego. Wręcz przeciwnie – zaciekawi i postanowi tym bardziej zaangażować się w ten romans.
Marcin po jakimś czasie, dzięki swojemu doświadczeniu, dojdzie do wniosku, że Dominika może mieć stwardnienie rozsiane i – mimo że ma ograniczony dostęp do szpitala w Leśnej Górze – zdoła przedstawić taką diagnozę lekarzom prowadzącym. Moja bohaterka przejdzie kolejne badania, które potwierdzą jego przypuszczenia.

Jak to przyjmie?
Jej wielkim marzeniem jest latanie, które będzie miała na wyciągniecie ręki. Gdy dowie się, że ma stwardnienie rozsiane, od otrzymania upragnionej licencji pilota będzie ją dzielił jeden egzamin. Diagnoza lekarzy wstrząśnie Dominiką, bo – ze względu na brak przewidywalności ataku choroby – nie będzie mogła siadać za sterem samolotu. W związku z tym stanie przed koniecznością ułożenia sobie życia od nowa.
Wątek mojej bohaterki dopiero się rozkręca, zobaczymy, co wydarzy się w kolejnych odcinkach.

Jak ci się pracuje na planie „Na dobre i na złe”?
Przed kilku laty zagrałam gościnnie w jednym z odcinków serialu (531. - przyp. aut) ciężarną Magdę, której ginekologiem była Hana Goldberg (Kamilla Baar - przyp. aut.). Dobrze wspominam tamte zdjęcia, było bardzo miło i - mimo upływu lat - nic się pod tym względem nie zmieniło. Na planie wciąż panuje fantastyczna atmosfera. Widzowie lubią ten serial, ja też czasami go oglądam; cieszę się, że w nim gram. Poza tym od czasów „Brzyduli” jestem wielką fanką Filipa Bobka. Fajnie, że mogę grać jego nową laskę (śmiech).

Kiedy premiera filmu „Na bank się uda”, w którym grasz jedną z głównych ról?
W sierpniu, ale rozpoczął się już zmasowany atak PR-owy. W tłusty czwartek odbyła się premiera piosenki Mroza „Napad”, która promuje film, a będą jeszcze trzy inne. W „Na bank się uda” gram zbuntowaną hakerkę; zmieniłam do tej roli image. Film ma wspaniałą obsadę, to była wielka przyjemność móc pracować z Marianem Dziędzielem, Lechem Dyblikiem i Adamem Ferencym. Niezapomniane spotkanie.

Co jeszcze dzieje się w twoim życiu zawodowym?
Zaczęłam pracę na planie spektaklu Teatru Telewizji TVP „Aszantka” Włodzimierza Perzyńskiego w reżyserii Jarosława Tumidajskiego. W obsadzie jest między innymi Kasia Dąbrowska. Ponadto cały czas występuję na deskach warszawskiego Teatru Ateneum. Gram w spektaklu „Ojciec” razem z Marianem Opanią i Magdą Schejbal oraz tytułową rolę w„Antygonie”.

Aktorstwo ewidentnie sprawia ci ogromną radość, a jednocześnie interesujesz się historią. Jaką postać historyczną chciałabyś najbardziej zagrać?
Gdy byłam młodsza, zastanawiałam się nad tym, jaką rolę mogłabym zagrać. Teraz szukam przyjemności w tym, co robię. Staram się być zadowolona z tego, co mi się przytrafia; każda kolejna rola okazuję się być tą wymarzoną. Ale, oczywiście, są postaci, w które chciałabym się wcielić.
Jedną z najlepszych kreacji aktorskich, które odwzorują postać historyczną, jest bez wątpienia rola włoskiej aktorki Virny Lisi z francuskiego filmu „Królowa Margot” z 1994 roku. Rewelacyjnie zagrała starzejącą się Katarzynę Medycejską, która ma dorosłych synów, wnuka bękarta i próbuje uratować monarchię Walezjuszów.

Masz czas na czytanie książek historycznych?
Czytam dużo książek psychologicznych, bo to pomaga mi w aktorstwie. Po książki historyczne sięgam przy okazji przygotowań do kolejnych ról. W spektaklu Teatru Telewizji TVP „Aszantka” będą grała postać historyczną; poczytałam trochę o świecie prostytutek z początku XX wieku i autorze sztuki, Włodzimierzu Perzyńskim, który był wielkim fanem i znawcą świata lekkich obyczajów. Przygotowuję się tak do każdej roli - czytam, oglądam, zgłębiam. Jestem ciekawskim człowiekiem, uwielbiam zdobywać wiedzę; sprawia mi to wielką przyjemność. Dzięki temu, że w moim zawodzie można grać różnych ludzi, wiele uczę się o świecie, a dzięki temu także o sobie.

Jak przygotowywałaś się do roli Dominiki z „Na dobre i na złe”?
Trochę poczytałam o chorobie, z którą mierzy się moja bohaterka, ale najwięcej dało mi oglądanie materiałów na kanale na YouTubie (megilounge – przyp. aut.), który prowadzi bardzo atrakcyjna młoda mama około trzydziestki. Od sześciu lat ma zdiagnozowane stwardnienie rozsiane; opowiada, jak sobie radzi w życiu, jak musi uważać. Media społecznościowe pomagają ludziom uciekać od alienacji w chorobie, to ich bardzo ważna funkcja.

Co jeszcze, oprócz aktorstwa, zajmuje Cię w życiu?
Mam bardzo dużo zainteresowań. Uwielbiam uczyć się języków – sama nauczyłam się norweskiego, włoskiego i rosyjskiego. W wolnym czasie daje sobie wytchnienie spotykając się z bliskimi i znajomymi; to moje koło ratunkowe.

Sama nauczyłaś się trzech języków?!
Nie potrafię uczyć się na kursach. Kupuję samopomoce językowe i na pierwszym, najważniejszym etapie, odkrywam, co mnie najbardziej interesuje w danym języku, co mi sprawia przyjemność na początku. Chodzi o to, żeby się wciągnąć, później jakoś idzie, a im więcej człowiek rozumie, tym większą przyjemność czerpie z nauki.

Rozmawiał: Kuba Zajkowski

Bitwa more
Jan
Paweł