- Wychowałam się ze starszym bratem i zawsze byłam typem chłopczycy. Nigdy nie miałam pięknych kreacji, nienawidzę chodzić w sukienkach i szpilkach - zdradza aktorka na łamach "Expressu Ilustrowanego". - Na co dzień się nie maluję, nie stroję. Stawiam na wygodę. Zamiast 15 sukienek mam 15 par dresów. Prowadzę aktywny tryb życia, ćwiczę crossfit, biegam. Nie interesuje mnie, jak wyglądam. Lubię, gdy wszyscy są naturalni i niczego nie udają.