- Aktorowi czasem łatwiej jest napisać coś, co nada się do wypowiedzenia na scenie czy ekranie. Na Zachodzie wielu aktorów pisze scenariusze - zdradza M. Ciunelis w wywiadzie udzielonym "Gazecie Olsztyńskiej".
A co sprawiło, że Maria Ciunelis wybrała tak trudną życiową drogę - i przed laty zdecydowała się właśnie na studia w szkole aktorskiej?
- Jeszcze w podstawówce miałam taki pomysł. Pociągało mnie takie wędrowne życie, brak monotonii i robienie wciąż czegoś innego. Oczywiście później przyszły wątpliwości i refleksja nad tym, czy odnajdę się w tym świecie. Dlatego miałam przygotowany inny wariant. Ale jednak udało się i poszłam do warszawskiej PWST - wspomina artystka.
- To było niezwykłe miejsce. Sama świadomość tego, że przed tobą uczyli się tu wielcy aktorzy, mobilizowała do dawania z siebie wszystkiego. Uczucie jedności i tworzenie kultury to najlepsze, co można poczuć w tym zawodzie - dodaje M. Ciunelis.