- Macierzyństwo dało mi poczucie ważności - wyznaje gwiazda. - Nasz syn jest fantastyczny, oboje mamy na jego punkcie fioła, a wychowujemy go w szacunku dla jego odrębności. Nawet jeśli płacze na środku ulicy przez 10 minut. Niech sobie popłacze… Wyrzuci emocje… Totalna akceptacja.
- Ciąża wyleczyła mnie z lęków. Słyszałam bicie serca Bruna i odpływałam. To był dla mnie stan błogosławiony, mówiąc patetycznie. Uporządkowałam cele, priorytety, zrozumiałam, kim jestem - dodaje aktorka.