To nowe doświadczenie zawodowe. Rywalizacja na scenie jest jednak ewidentną próbą zmierzenia się z własnym charakterem, a ja jestem antywyścigowcem i antykonkursowcem - mówi Fraszyńska, która wcześniej pojawiła się już w polsatowskim show jako gość Kacpra Kuszewskiego. Teraz to on towarzyszył artystce, która śpiewała przebój "Jak się masz, kochanie" zespołu Happy End. Kuszewski wtargnął na scenę i porwał Fraszyńską w brawurowy taniec, który zachwycił publiczność i jurorów.