Z pracą na planie czy w teatrze nierzadko łączą się frustracja, lęk, czasem złość. Chcąc normalnie funkcjonować aktor musi sobie z nimi poradzić. Dla Mai Ostaszewskiej odskocznią od problemów zawodowych jest buddyzm. Pozwala jej się zdystansować do siebie i otoczenia. Filozofia nie jest dla aktorki tylko gwiazdorską fanaberią, ale sposobem na życie. Liczy się dla niej nie tylko przestrzeganie wartości ale również niezgoda na dyskryminację i nietolerancję obecne w dzisiejszym świecie. Maja wychowana w rodzinie buddyjskiej była niezrozumiana przez rówieśników z rodzin katolickich. Pomogło jej to jednak zrozumieć, że może i potrafi być sobą niezależnie od zdania innych.