TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Po afrodyzjak do zoo

Data publikacji: 2015-09-28

Największą bolączką ludzkości (a dokładniej połowy ludzkości) była od zawsze IMPOTENCJA. Lekarze prześcigali się więc w wymyślaniu środków równie "cudownych", co cudacznych...

Największą bolączką ludzkości (a dokładniej połowy ludzkości) była od zawsze IMPOTENCJA. Lekarze prześcigali się więc w wymyślaniu środków równie "cudownych", co cudacznych...
Ostrygi, sproszkowane perły - to już klasyka, i w dodatku ze szczyptą logiki.
Owoce morza zawierają bowiem sporo cynku, a niedobór tego pierwiastka może prowadzić u mężczyzn do obniżenia poziomu testosteronu i do niepłodności...
Recepty na impotencję bywały jednak bardziej skomplikowane.

Prym wiedli w tej sztuce medycy arabscy, bardzo cenieni na dworach Europy.
Aby sporządzić zalecany przez nich afrodyzjak wystarczy:
- zrobić syrop z: octu, ciemiernika czarnego, czosnku, cynamonu, gałki muszkatołowej, kardamonu, JĘZYKÓW WRÓBLI, chińskiego cynamonu, długiej papryki oraz kadzidła wymieszanego z miodem;
albo
- mleko wielbłądzicy wymieszać z miodem oraz jajami i zagotować z mirrą, grubo zmielonym cynamonem i pieprzem;
Zainteresowanych odsyłamy do ZOO (po mleko wielbłądzicy) oraz do dzieła "Wonne ogrody", którego autorem jest Sheikh Umar Ibn Muhammad al-Nefzawi (XVI w.).

Warto wiedzieć, że Afryka jest celem pielgrzymek dla walczących z "seksualną niemocą" także i dzisiaj. Na targu w Tangerze czy Rabacie (Maroko) można m.in. kupić... zasuszone kameleony. Podobno łyknięcie porcji sproszkowanej gadziny i wyrecytowanie odpowiedniego fragmentu Koranu gwarantuje wyleczenie nawet z najgorszej męskiej słabości...

Kogo kameleon nie pociąga, może skosztować równie zimnokrwistą, apetyczną ropuszkę... Kuracja z suszonych żab i węży w XIII w. przywróciła ponoć męskość Leszkowi Czarnemu, księciu Sieradza. Jej autorem był brat Maciej, dominikanin z Niemiec. Ten słynny na całą Europę medyk żabami częstował zresztą wszystkich pacjentów, bez względu na rodzaj dolegliwości. A dla chorych o wyjątkowo wrażliwym podniebieniu przewidział kurację zastępczą: jedzenie mięsa karmionych żabami kur i... bocianów.

Na deser - dla naprawdę zdesperowanych - odkurzyliśmy starą receptę na afrodyzjak z notatnika najprawdziwszej, spalonej za swe zbrodnie na stosie czarownicy, La Voisin:
"Zmieszać proszek z wysuszonych ropuch, utarte oko żmii, utarte jądra dzika, odchody lisa, mocz kota, napar z karczochów i dodać pieprz turecki"...
Sami przepisu nie wypróbowaliśmy, ale musi być skuteczny, skoro miłosne mikstury La Viosin (podobnie jak trucizny) zamawiała sama pani de Montespan, kochanka Ludwika XIV... Smacznego!

Małgorzata Karnaszewska

Bitwa more
Jan
Paweł