W tym roku tuż po świętach Bożego Narodzenia, które spędzę w rodzinnych stronach, wracam do Warszawy, ponieważ czekają mnie spektakle. Od 28 do 31 grudnia będziemy grali komedię „Najdroższy” w Teatrze Współczesnym. W związku z tym Sylwestra zacznę świętować na deskach teatralnych. Ze sceny zejdziemy około 21.30 i na pewno nie zabraknie lampki szampana oraz życzeń noworocznych. Grałam już kilka razy spektakle ostatniego dnia roku i miałam okazję brać udział w takich spotkaniach. Za każdym razem panuje wspaniała atmosfera.
Jak i gdzie spędzę drugą część wieczoru, jeszcze nie wiem. Nie wybieram się na żaden bal, nie szykuję kreacji, niczego nie planuję. Decyzja zapadnie w ostatniej chwili, spontanicznie. Pewnie przywitam Nowy Rok z garstką najbliższych znajomych.
Przełom roku niby niczego nie zmienia, życie toczy się dalej, ale w kalendarzu zaczyna widnieć inna cyferka. Pojawia się refleksja nad mijającym czasem. Zastanawiamy się, jakie było dla nas mijające dwanaście miesięcy. Czy zrealizowaliśmy założenia i plany, podsumowujemy. 2013 rok uważam za bardzo udany, więc refleksja nie będzie bolesna.