
Data publikacji: 2015-08-28
Wiktoria radzi koledze, by skontaktował się z jednym z dawnych pacjentów, który pracuje jako kurator. A mężczyzna - wdzięczny za uratowanie życia - od razu zgadza się mu pomóc. I dokładnie tłumaczy, jak wyglądają procedury.
- System działa w ten sposób, że jeśli dziecko nie ma żadnej pełnoletniej rodziny, to najpierw trafia na Izbę Dziecka. Po 48 godzinach z izby trafia do Pogotowia Opiekuńczo-Wychowawczego. Po pół roku ma szansę dostać się do domu dziecka lub rodziny zastępczej.
- Coś jeszcze?
- Zazwyczaj wysyłane są informacje do sądu rodzinnego i szkoły.
Falkowicz jest zawiedzony, ale drąży temat dalej:
- To system. A poza systemem?...
A kurator daje mu w końcu cień nadziei…
- Niech pomyślę... Można się oprzeć na opcji „przyjaciel rodziny” i spróbować pozyskać czasową opiekę.
- Czasową?
- Lepsza czasowa niż żadna!
Czy profesor udowodni, że jest "przyjacielem rodziny" - i sąd przyzna mu prawo do opieki nad Matyldą? Ciekawych zapraszamy przed telewizory… już od 2 września!