
Data publikacji: 2015-04-17
Młody chirurg wejdzie w konflikt z pacjentką, u której wykryto nowotwór - i która została niedawno operowana. Badania wykażą, że Sylwia pokonała chorobę i jest na nowo zdrowa. Ale kobieta wcale się z tego nie ucieszy…
- Nie rozumiem… Tu jest napisane, że nie ma komórek nowotworowych… To po co była ta operacja? - pacjentka, zdezorientowana, spojrzy na Zapałę. Lekarz spróbuje wszystko wytłumaczyć:
- Zdiagnozowano u pani nowotwór złośliwy. Guz był zaawansowany, więc zastosowaliśmy leczenie skojarzone. Najpierw naświetlania. Najwidoczniej radioterapia zniszczyła wszystkie komórki nowotworowe... To chyba dobrze?
Jednak Sylwia nadal będzie miała wątpliwości.
- Dobrze... Ale po co była operacja?
- Gdybyśmy jej nie zrobili, nie wiedzielibyśmy jak skuteczna była radioterapia.
- Pytanie tylko, czy na pewno miałam raka...
Doktor Zapała, zirytowany, w końcu wybuchnie:
- Tak, nie miała pani raka! To chciała pani usłyszeć?
I właśnie w tym momencie popełni błąd… Bo chora nie zauważy w jego głosie sarkazmu i kilka minut później zadzwoni do prawniczki: Katarzyny Smudy.
- Dzień dobry, dostałam pani numer od innej pacjentki... Dzwonię ze szpitala w Leśnej Górze. Mam podejrzenia, że zostałam oszukana!
A pani adwokat od razu zaprosi Sylwię do biura…
- Reasumując… Ma pani podstawy, by zaskarżyć szpital. Jeśli postawiono błędną diagnozę, wykonanie operacji było bezzasadne. Narażono panią na obciążające leczenie, długą rekonwalescencję, ryzyko powikłań, ponoszenie kosztów leczenia, pogorszenie jakości życia i absencję w pracy. (…) Jest pani w trakcie rozwodu, pani mąż miga się od płacenia alimentów… A życie według zaleceń lekarzy z Leśnej Góry kosztuje. Skarżąc szpital może pani otrzymać duże odszkodowanie!
Jak akcja rozwinie się dalej? Emisja odcinka numer 596 już 22 kwietnia… zobacz koniecznie!