
Data publikacji: 2015-03-16
Gdy Tretter zatrudnia profesora Zyberta, Adam jest zaskoczony. I od razu się buntuje. Nie wierzy, że "weteran" wciąż zna się na medycynie i że jest w stanie go czegoś nauczyć. Zdenerwowany, młody chirurg dzwoni w końcu do Falkowicza:
- Nie, nie jestem rozżalony… Owszem: wiem, że nie mam specjalizacji! Nie, nie liczyłem… ale powinien to być ktoś bardziej na czasie! Co taki stary pryk może wnieść do nowoczesnego zespołu?!
Nieświadomy, że Zybert stoi akurat na korytarzu i słyszy każde słowo…
A kilka godzin później między Adamem i ordynatorem wybucha ostry konflikt. Pierwsza pacjentka, którą na onkologii opiekuje się doktor Krajewski, jest po rozmowie z lekarzem w szoku. I po prostu… ucieka ze szpitala. A Zybert od razu robi koledze wymówki. Z początku Adam próbuje się bronić:
- Nie mogę każdego pilnować ani trzymać za rękę… Jestem lekarzem!
Jednak nowy szef nie słucha jego argumentów - i wybucha.
- Może ja jestem starym prykiem, ale ty jesteś gówniarzem, a nie lekarzem! Pacjentka po rozmowie z tobą odmówiła leczenia... (…) Chcesz się mierzyć z cesarzem chorób, z rakiem… Żeby go leczyć nie wystarczy dowalić leków. Najważniejszy w tym wszystkim jest układ odpornościowy, a on jest związany z psychiką. I jeżeli tego nie rozumiesz, to nie masz czego szukać na moim oddziale… Zrozumiano?!
Który z lekarzy ma rację? I czy Adam - przez konflikt z Zybertem - naprawdę może stracić pracę? Odpowiedź wkrótce… Tylko na antenie TVP2, w premierowych odcinkach serialu!