- To jakiś kawał?
- Też tak pomyślałem, kiedy zobaczyłem się na liście przyjętych na medycynę!
Chłopak posyła szefowej wesoły uśmiech… ale widząc minę pani ordynator, szybko traci humor. I po chwili rzuca niepewnie:
- Nie no… serio… Tretter pani nie uprzedził?
Zapraszamy na 567 odcinek "Na dobre i na złe", a w nim…
Tuż po rozmowie z nowym kolegą doktor Consalida wpada do gabinetu dyrektora - niczym tornado. I żąda wyjaśnień. A Tretter tłumaczy w końcu, że zatrudnił Stanisławskiego po znajomości. Chłopak jest synem dziekana uczelni medycznej, a wpływowy sojusznik bardzo się szpitalowi przyda…
- Wierz mi… Nie miałem wyboru.
- W takim razie ja też! - Wiktoria, wściekła, spogląda szefowi prosto w oczy. - Rezygnuję! Nie rozumiem, co pan robi i nie akceptuję…
Jednak Tretter od razu wchodzi lekarce w słowo:
- …Czego? Musiałem go przyjąć, to była transakcja wiązana! Myślałem, że mnie zrozumiesz… Po zwolnieniu Przemka...
- Co Przemek ma z tym wspólnego?!
- Posłuchaj… Uczelnia zainwestowała w szpital. Pomogli załatwić ten kontrakt z NPL-em… Ja dałem szansę Jankowi. To też było mniejsze zło. Jesteś świetnym szefem, Wiki. Nie rezygnuj. Jesteś mi potrzebna…
W końcu doktor Consalida ulega - i zgadza się nadal stać na czele chirurgii… Ale nowego rezydenta ulgowo traktować nie zamierza! I chwilę później ostro zapowiada Stanisławskiemu:
- Póki co, to ja tu rządzę… Nie dziekan uczelni. Zabierze się pan za historie nowych pacjentów do jutrzejszych operacji... I radzę mi schodzić z drogi!
Jak potoczy się kariera Jana w Leśnej Górze? I czy młody lekarz zdobędzie w końcu sympatię szefowej? Odpowiedź wkrótce, premierowych odcinkach serialu!