
Data publikacji: 2014-05-06
- Jak to się stało, że Wawrzyniak tu trafił?
- Proszę pytać profesora Geblerta... To on go tutaj skierował!
Falkowicz udaje, że nie ma z całą sprawą nic wspólnego… Jednak policjant już mu nie wierzy. I spoglądając lekarzowi prosto w oczy, rzuca:
- Pan się przyjaźni z profesorem Geblertem?
- Co pan mi imputuje?
- Nic panu nie imputuję, tylko radzę, by panu Wawrzyniakowi nic się nie przydarzyło w tym szpitalu… Rozumiemy się?
- Nie bardzo.
- A ja myślę, że się rozumiemy… Nie podoba mi się, że pan kręci się tak blisko kluczowego świadka! A jak mi się coś nie podoba, to robię się bardzo nieprzyjemny...
Czy Falkowicz - bojąc się, że Leszek oskarży go o napaść - spróbuje chemika "unieszkodliwić"? I zamiast ratować życie… zostanie mordercą? Emisja odcinka numer 558 już jutro - takich emocji lepiej nie przegapić!