Problemy Sławka zaczną się podczas joggingu. Mężczyzna nagle źle się poczuje, ale na szczęście będzie akurat z kolegami - w tym z doktorem Rogalskim. I kardiolog od razu wezwie pogotowie. Po kolejnych badaniach okaże się, że Sławek musi być operowany. A zabieg przeprowadzą Falkowicz z Adamem. Profesor, widząc przerażenie Izy, pośle koleżance ciepły uśmiech:
- Twój mąż jest bezpieczny. Gdyby jednak doktor Krajewski chciał mu zrobić krzywdę, będę mu patrzył na ręce!
A pielęgniarka rzuci tylko:
- Proszę… Pamiętajcie, że jest dla mnie wszystkim…
To w serialu. Za to prywatnie, Mariusz Kiljan kilka lat temu ciężko zachorował, spędził aż 9 dni w śpiączce - i to właśnie ze szpitalem wiążą się jego najgorsze wspomnienia.
- Było ze mną coraz gorzej, trafiłem na intensywną terapię. Ostatnie, co pamiętam, to jak przenoszono mnie z łóżka, na którym jechałem przez cały szpital - scena jak z filmu: sufit, błyskające kolejne lampy nad moją głową - "Ostry dyżur" i "Doktor House" jednocześnie. Ktoś biegnie, ruch, lekarz mówi: "Teraz pana uśpimy". Czułem, że ktoś się mną opiekuje, zajmuje i nagle pustka - opowiada gwiazdor w wywiadzie dla pisma "Polska Gazeta Wrocławska". - Kiedy ciało odmawia posłuszeństwa, jesteś skazany na gapienie się w sufit, konary drzew za oknem, na przechodzące obok pielęgniarki, albo wyczekiwanie, kiedy przyjdzie ordynator i powie, co się dzieje: że jest lepiej lub gorzej. Przerażające było to, że jedynym wyznacznikiem czasu były kapiące krople w kroplówce...
Czy Sławka - w Leśnej Górze - czekają równie dramatyczne przeżycia? Emisja odcinka numer 556 już 23 kwietnia, zobacz koniecznie!