
Data publikacji: 2013-11-13
Po wyjściu ze szpitala, Krajewska szybko odzyskuje siły. Ale wraca do Leśnej Góry,
by odwiedzić Falkowicza.
- Chodzi o Adama... Nie miałam odwagi powiedzieć mu tego wszystkiego wcześniej...
Zresztą. Pan to rozumie. Mam nadzieję, że nie ma pan już do mnie żalu - Barbara,
zmieszana, spogląda na profesora. - Od wszystkich się odsunął, unika kontaktu...
Może mógłby pan jakoś na niego wpłynąć? Wie pan, że zawsze chcieliśmy dla niego jak
najlepiej... Dziś są moje 60 urodziny. Może gdyby pan z nim przyszedł, byłoby mu
łatwiej.
Krajewska, zdenerwowana, zawiesza głos. A Falkowicz, w odpowiedzi, posyła jej
ironiczny uśmiech:
- Długo czekałem na to zaproszenie. Jakieś trzydzieści lat.
W jakich okolicznościach profesor poznał matkę Adama? I dlaczego dotąd nie
utrzymywał z jego rodziną kontaktu - choć Krajewski został jego najbliższym
współpracownikiem? Ciekawych zapraszamy do TVP2!