James, widząc rywala, od razu ucina rozmowę - i zatrzaskuje drzwi. Jednak sekundę
później, Hana wybiega za Piotrem na korytarz.
- Po co przyszedłeś?
- Po prostu nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Przecież badałem tego faceta, nie wyglądał na wariata.
- A po co przyszedłeś do mnie?
- Jak to, po co? Chciałem sprawdzić, czy u ciebie wszystko porządku..
- W porządku.
- Schudłaś.
- Miałam sporo pracy.
Hana wyraźnie zachowuje dystans. I unika spojrzenia na ukochanego... Za to w głosie
Piotra słychać prawdziwą troskę:
- Zajmowałem się dzieckiem. Myślę, że gdybym wtedy tam był, to..
- Niczego by to nie zmieniło.
- Gdybyś jednak czegoś potrzebowała.
- Nie, niczego nie potrzebuję. Po prostu mnie zostaw. Przecież masz się kim zajmować.
To scena, którą zobaczymy 23 stycznia. Jaki będzie finał? Czy Piotr odejdzie, a Hana
powróci do męża - nawet, jeśli nic do Jamesa nie czuje? Odpowiedź już w środę, tylko
na antenie TVP2!