Gdy Lena mówi o synku, w jej oczach widać łzy.
- Bardzo za nim tęsknię… To jest najgorsze…
- Wiem. On za tobą też - Latoszek od razu ciepło się uśmiecha. - Tata nie jest taki fajny jak mama! Ale dajemy radę…
- Nie sądziłam, że ta rozłąka będzie aż taka trudna…
Dziewczyna, zmęczona, przymyka oczy… I nagle, na jej twarzy pojawia się grymas bólu. Witek od razu zrywa się, bliski paniki:
- Coś ci jest?! Zawołam lekarza!
- Zostań… To tylko nudności…
W głosie Leny słychać znużenie. Chemioterapia niszczy jej organizm - a zamknięcie w szpitalu odbiera nadzieję… Jednak Starska i tak posyła ukochanemu słaby uśmiech:
- Pomaga mi, że tu jesteś… Że jeszcze mogę z tobą rozmawiać.
- Jeszcze? Kiedyś będziesz miała dość tych rozmów… Będę coraz gorszym zrzędą, a ty będziesz zmuszona to tolerować!
Latoszek żartuje i próbuje odegnać złe myśli. Ale wie, że każda rozmowa może być tą ostatnią…
Co wydarzy się dalej? Czy Lena pokona chorobę, wróci do domu - i pokaże Felkowi, jak piękny jest świat? Odpowiedź już wkrótce…