Tymczasem, mimo że Starska (Anita Sokołowska) nikomu nie piśnie nawet słówka, że oczekuje dziecka, osoby z jej najbliższego otoczenia domyślą się tego same. Dla Hany (Kamilla Baar) i nowego radiologa Pawła (Marcin Sianko) to będzie oczywiste. Obserwując koleżankę z pracy, szybko zorientują się, co się święci.
W końcu Lena znajdzie dogodny moment, by podzielić się nowiną z Latoszkiem (Bartosz Opania), ale nie wszystko pójdzie zgodnie z planem.
- Ta wiosna chyba naprawdę działa - powie Witek, przytulając Lenę, gdy razem będą wychodzili ze szpitala.
- Witek... - zacznie niepewnie Starska, ale nie dokończy, bo nagle pojawi się radiolog, który z uśmiechem na pół twarzy wypali bez zastanowienia: - I kto to mówi, że w stałych związkach wygasa w piecu! Gratuluję, doktorze!
- I ty znajdziesz swoją księżniczkę - odwzajemni się komplementem Latoszek.
- Jeszcze chyba nie wiadomo, czy będzie księżniczka czy królewicz. Za wcześnie - zakończy wymianę zdań radiolog.
Lena będzie przerażona, a Witek nie zrozumie sensu słów radiologa.
- Słucham? - zapyta.
- Jeśli będzie chłopiec to przy wyborze imienia polecam Paweł, proste, mocne, skazuje na sukces…- rzuci z zadowoleniem radiolog i odejdzie. Witek, wciąż zdezorientowany, nie uwierzy w to, co usłyszał, ale gdy zobaczy zmieszanie Leny, wyczuje, że coś jest na rzeczy.
- Lena! To nie może być prawda!
- Próbowałam ci powiedzieć. Nie chciałam, żebyś dowiedział się w ten sposób. Naprawdę. - odpowie po chwili wahania Lena
Latoszek nie zareaguje na jej wyjaśnienia. Będzie jednocześnie wściekły i załamany...
Dla większości par wiadomość o tym, że będą mieli dziecko, jest spełnieniem marzeń i powodem do wielkiej radości. Ale nie dla Leny i Latoszka. Dla Starskiej, która zmaga się z chorobą nowotworową, ciąża może okazać się wyrokiem śmierci. Oboje staną przed dramatycznym wyborem: zdrowie matki, czy życie dziecka? Jak wybrną z tej trudnej sytuacji wyjaśni się w kolejnych odcinkach „Na dobre i na złe”.