
Data publikacji: 2015-09-29
- Nie możesz ciągle trzymać go na dystans. Chcesz, żeby znalazł sobie jakąś bardziej chętną?
- A co ze mną? Czy moje uczucia nikogo nie obchodzą? - burzy się Marta.
Załamana rozmową z matką, dziewczyna siedzi zapłakana w łazience.
- Jestem gruba i mam zwiotczały brzuch – użala się nad sobą. Konica dobija się do łazienki, więc Marta otwiera drzwi. Chce się przemknąć obok rozebranego z koszulki mężczyzny, ale ten ja zatrzymuje.
- Czemu płaczesz?
- Nie płaczę, to katar.
- Nigdy nie umiałaś kłamać.
Rafał przytula dziewczynę do swego nagiego torsu. Marta próbuje zmienić temat, ale Konica w końcu wydusza z niej, dlaczego płakała.
- Mam zwiotczałe mięśnie brzucha! – mówi z pretensją w głosie dziewczyna. - Sam mi to powiedziałeś i kazałeś chodzić na basen ćwiczyć.
- Chciałem namówić cię na chodzenie na basen, bo liczyłem, że w ten sposób zbliżymy się do siebie. Myślałem, że przemawiając jak lekarz szybciej cię przekonam.
- Do intensywnych ćwiczeń.
- Do siebie – ciepło Rafał.
- Ty nie masz nic zwiotczałego. Codziennie robisz sto pompek!
- I biorę prysznic kilka razy dziennie. Jak myślisz, z jakiego powodu? Żeby nie rzucić się na ciebie. Marta, odkąd razem zamieszkaliśmy o niczym innym nie myślę! Szaleję na twoim punkcie!
Konica nie daje oszołomionej Marcie dojść do słowa, zamyka jej usta pocałunkami.
- Jesteś najseksowniejsza na świecie. Udowodnię ci to.
Taką scenę zobaczymy już w ten piątek w 415. odcinku „Na dobre i na złe”. Owocem upojnej nocy Marty i Rafała będzie kolejne dziecko. Młodzi rodzice zaskoczeni tym faktem, znów wkroczą na wojenną ścieżkę. Jak zakończy się ich historia? Przekonacie się już w kolejnych odcinkach serialu. Wkrótce też na plan serialu powróci Kasia Bujakiewicz, która również w życiu prywatnym niedawno została szczęśliwą mamą małej Oli.