
Data publikacji: 2015-09-29
- Wiesz... Dopiero dociera do mnie, że ona nie żyje. Wczoraj byłem skupiony tylko na Krzysiu i na tym, co się z nim stało... nie myślałem o Dorocie, starałem się, nie myśleć.
- To normalne – pociesza Van Graff.
- Wszystkich chciałem obciążyć odpowiedzialnością za jej śmierć. Swoich wrogów, jakiś gangsterów... A prawda może być taka, że wpadła na tę barierę, bo był zła na mnie... Jechała zdenerwowana, kiedy powiedziałem, że nie oddam swojego syna, że nie dam go wywieźć za granicę.
- Nie myśl w ten sposób, wypadek to wypadek.
- Nie chciałem wierzyć w wynik sekcji, bo dowodzi, że jeżeli ktokolwiek był winien to tylko ja... Tylko ja zawiniłem...
- Michał nie wolno tak... - Van Graff próbuje załagodzić lament Sambora.
- Przeze mnie nie żyje... Bo jej nie kochałem, tak jak na to zasługiwała!
Taką scenę zobaczymy już w piątek - w 379. odcinku "Na dobre i na złe". Sambor przeżywa ciężkie chwile. Czy uda mu się pozbierać po śmierci Doroty? Odpowiedź już wkrótce.