
Data publikacji: 2015-09-29
- Przygotowałam pokój dla pana doktora. Zapraszam! Pokażę!
Van Graff już nie może doczekać się nocy, którą spędzi z Bożenką.
- Miło mi! Podziwiam panią za rozwój.
Mamusia zadowolona z komplementu:
- Jaki znowu tam rozwój. Zwykła polska gościnność.
Gdy otwierają się drzwi pokoju Van Graffa, zadowolenie doktora szybko mija. W pokoju stoi zasłany mały, wąski tapczan dla jednej osoby.
- Mały, ciasny, ale własny - uśmiecha się szeroko Mamusia.
Zdezorientowany Van Graff próbuje ogarnąć sytuację:
- A gdzie zmieści się Bożenka? Myślałem, że pani Maria już rozumie, że my razem...
- Co rozumie? Co tu rozumieć?! Rozumie, to się fakt, że razem to można dopiero po ślubie i nic innego do rozumienia tu nie ma. Tymczasem Bożenka śpi u siebie. Jak przystało. Doktor rozumie?!
Jaki będzie finał? Czy Van Graff podda się bez walki? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!