
Data publikacji: 2015-09-29
Lena wybiega ze szpitala. Nie może powstrzymać łez. Siada na ławce i całkiem się rozkleja. Dogania ją Monika i zdyszana pyta:
- Lena co się stało?
Zalana łzami Lena nie jest w stanie mówić. Monika nie daje za wygraną:
- Lena, powiedz, co się stało? Chcę Ci pomóc!
- Nie możesz mi pomóc.
- Ale dlaczego płaczesz?
Lena w końcu nie wytrzymuje:
- To ja robiłam im endoskopię, w obu przypadkach, rozumiesz?
- Nie do końca…
- To przez mnie mają prawdopodobnie gronkowca!
Dyscyplinarne zwolnienie, sąd koleżeński? Jakie konsekwencje przyniesie Lenie zarażenie pacjentów gronkowcem? Jak ucierpi na tym opinia szpitala? Odpowiedź już wkrótce…