Młoda para od początku będzie miała pecha. Lena suknię ślubną zgubi na lotnisku, razem z całym bagażem. A jej ukochany zapomni kupić obrączki. Narzeczonym do rozsądku przemówi matka Leny:
- Jak wy to planujecie? Żeby tak na ostatnią chwilę. Przecież jutro bierzecie ślub?! - rzuci ostro do Latoszka.
A dla córki łagodniejsza nie będzie:
- Pierwszy raz w życiu widzę pannę młodą, która nie przejmuje się własnym ślubem!
Tymczasem doktor Starska - zamiast o weselnym marszu - myśleć będzie tylko o pracy. I o czekającym na nią w Anglii profesorze Edwardsie... Co Latoszek zauważy od razu. Po kolejnej kłótni, Lena wyzna z goryczą:
- Nie spodziewałam się, że będziemy tak rozmawiać na dzień przed ślubem.
Czy młodą parę nadal będzie prześladował pech? Czy ślub dojdzie w ogóle do skutku? Odpowiedz już w 338. odcinku - zobacz koniecznie!