
Data publikacji: 2015-09-29
- Profesora z pewnością ujął pani zapał i wdzięk, ale... - w głosie Orlickiej słychać ironię.
- Przepraszam, ale co właściwie panie sugeruje?! – Lena od razu szefowej przerywa. - Moja znajomość z profesorem, pani ordynator, nie miała bynajmniej charakteru, który pani insynuuje!
- Ja niczego nie insynuuję. Uważam tylko, że osobista sympatia do pani... uroczej buzi to niewystarczająca rekomendacja w świecie nauki... Przykro mi z powodu pani rozczarowania.
Orlicka spogląda ponad ramieniem doktor Starskiej. Widzi, że w drzwiach stoi Latoszek... który słyszał każde słowo.
- Ale może skończmy już ten temat. Witam, panie doktorze...
Co dalej? Czy Lenę, przez jej przyjaźń z Edwardsem, spotkają kolejne nieprzyjemności? Ciekawych zapraszamy przed telewizory!