Donovan, przerażony, krąży pod drzwiami sali porodowej. Słyszy krzyk żony. Widzi, jak do środka wbiegają kolejni lekarze... Wie, że pojawiły się komplikacje.
Zosia stoi przy siostrze. Obserwuje monitor.
- Tętno płodu się zwalnia... 80, 70 na minutę!
- Cholera jasna... Poddusza nam się! – w głosie Wójcika, który już od kilku godzin próbuje przyjąć poród, słychać napięcie - Małgosiu... ostatni raz, dobrze?
Ale Meg jest zbyt słaba. Gdy odpowiada, z jej ust wydobywa się tylko szept:
- Już nie mogę...
Zosia rzuca kolejne spojrzenie na monitor. Mimo lekarskiego doświadczenia, wygląda, jakby za chwilę miała wpaść w panikę. Walka toczy się o życie jej siostry...
- Tętno słabnie!
Jaki będzie finał? Czy doktor Burską – i Meg – spotka kolejna tragedia? Odpowiedź już w niedzielę. Tego odcinka lepiej nie przegapić!