-
-
Gdy Woźnicka pojawia się w ośrodku, Latoszek nie wita jej miło:
- Kto jeszcze wie?
- Nikt. Przysięgam.
- I niech tak zostanie… Musisz mi to obiecać!
A chwilę później wybucha - i odmawia przyjęcia od niej pomocy…
-
-
- Chcesz wiedzieć, co się ze mną dzieje? Nic. Ja umarłem, kiedy posadzono mnie na ten cholerny wózek!
Lekarz z ośrodka też nie ma dla Agaty dobrych wieści:
- Pacjent odmawia leczenia i rehabilitacji, a my nie możemy go do niczego zmusić.
-
-
- A opieka psychiatryczna? Mogę sobie tylko wyobrazić, jak trudno samemu poradzić sobie z tym wszystkim, przez co musiał przejść…
- Próbowaliśmy, ale pan Latoszek wielokrotnie wyrzucił psychiatrę za drzwi!
Jednak Woźnicka się nie poddaje…
-
-
…I w końcu prosi o pomoc Rafała Konicę. Chirurg postanawia namówić Witka, by zgodził się na przeniesienie do szpitala w Leśnej Górze. Jednak Latoszek, widząc dawnego przyjaciela, znów wybucha wściekłością.
- Cudownie! Teraz będziecie urządzać sobie do mnie pielgrzymki?! Po cholerę go tu ściągnęłaś?! (…) Po cholerę przyjechaliście?!