-
-
Doktor Goldberg od razu zrobi przyszłej mamie USG. I wskazując obraz na monitorze, pośle dziewczynie ciepły uśmiech:
- Widzisz? Twoja córka… Nie wie, że jest jeszcze niegotowa do wyjścia, a strasznie pcha się na świat!
-
-
A po chwili przedstawi pacjentce plan leczenia:
- Musimy powstrzymać poród, najlepiej na kilka dni, żeby zwiększyć szanse malucha. Podamy dziecku leki, które przyśpieszą rozwój pęcherzyków płucnych, a Tobie wstrzymujące czynność skurczową macicy.
- I będę mogła stąd wyjść?
-
-
- Nie sądzę. Przykro mi. Teraz to jest ciąża wysokiego ryzyka i musisz być pod stałą opieką. Nie martw się, z dzieckiem wszystko dobrze…
- Ciągle tylko dziecko i dziecko! A co ze mną?! Czy to zwiększy MOJE szanse!?
- Myślę o was obojgu… Gdyby to zagrażało twojemu życiu, bez wahania zdecydowałabym się na cesarskie cięcie!
-
-
Hana zrobi wszystko, by zapewnić dziewczynie jak najlepszą opiekę - i wsparcie po porodzie.
- Pomogę ci załatwić miejsce w domu matki i dziecka…
Ale pacjentka nawet jej nie wysłucha:
- Moja wizja raju, pani doktor, wygląda trochę inaczej! Chcę jeszcze pożyć. Poszaleć. Coś w życiu zobaczyć. Kiedyś, w końcu będę gotowa na dziecko… Ale teraz, temu będzie lepiej beze mnie!
-
-
Tymczasem w szpitalu zjawi się Krystyna (w tej roli: Beata Buczek-Żarnecka)… Oficjalnie, kobieta przedstawi się jako daleka ciotka Pauli. Jednak w rzeczywistości będzie chciała... kupić jej dziecko! I spróbuje zmusić przyszłą matkę, by opuściła Leśną Górę i urodziła w jej domu - nawet wbrew zaleceniom Hany.
-
-
- Nie wiem, co ci ta lekarka nagadała, ale musisz stąd wyjść. Jeżeli urodzisz w szpitalu, automatycznie zostaniesz wpisana w papiery jako biologiczna matka.
- Wtedy ciebie wskażę do adopcji…
- Paula, ja mam 45 lat i jestem samotna. Jaki sąd przyzna mi opiekę nad twoim dzieckiem?!
-
-
Krystyna, pełna desperacji, spojrzy na dziewczynę… I w końcu postawi ultimatum:
- Zostaniesz bez dziecka i bez pieniędzy, bo nie dam ci więcej ani grosza! Zażądaj, żeby cię wypisali na własną odpowiedzialność!
-
-
Doktor Goldberg, słysząc o decyzji Pauli, zaprotestuje:
- Nie zgadzam się na to! Odpowiadam za zdrowie jej i dziecka… I uważam, że taka podróż jest zbyt ryzykowna!
Ale Krystyna nie ustąpi…
- Pani nie ma tu nic do powiedzenia! Jak trzeba będzie, porozmawiam z dyrektorem tego szpitala!