back
Nowy romans w Leśnej Górze!
-
-
Hana i Piotr - dotąd byli "tylko" przyjaciółmi. Jednak przy każdym spotkaniu, ich serca biły coraz szybciej.
A już wkrótce - w odcinku numer 488 - połączy ich prawdziwa namiętność! Romans lekarzy zacznie się jednak nietypowo…
-
-
…Od włamania! Po powrocie z pracy, doktor Goldberg odkryje, że ktoś zdemolował jej mieszkanie. Przewrócone meble, napisy na ścianach… Przestraszona, od razu zadzwoni do Gawryły.
- Hana? Co się stało? Nie ruszaj niczego, przyjadę!
-
-
Kwadrans później, Piotr ostrożnie wejdzie do środka… I widząc zniszczenia, będzie w szoku.
- Dobrze, że nie sprzątałaś, dzwoń po policję!
Jednak Hana pokręci tylko głową:
- Czy to coś da?
-
-
- Piotr, ja… myślałam o tym dużo. Zastanawiam się, czy nie powinnam stąd jednak wyjechać - dziewczyna będzie naprawdę załamana. - Właściwie, co mnie tu trzyma?
-
-
- Przemek ma swoje życie… A na grób męża zawsze będę mogła przyjechać. Chciałam ułożyć sobie wszystko od początku, ale widocznie nie tutaj jest moje miejsce…
- Nie wyjeżdżaj.
W głosie Piotra pojawi się napięcie… Jednak Hana, z każdym słowem, będzie coraz bardziej roztrzęsiona.
- Powiedz, z jakiego powodu miałabym zostać?!
-
-
- Żyję cały czas na jakiejś krawędzi, z której właśnie spadam… Moja opinia jako lekarza, coś na co pracowałam przez lata, została zrujnowana… Ktoś mnie nienawidzi… Moja ufność w ludzi to sterta zgliszcz... Po co miałabym zostawać?!
W oczach lekarki zalśnią łzy. A Piotr, zamiast odpowiedzi… zacznie przyjaciółkę namiętnie całować!
-
-
Chwilę później, oboje padną na łóżko. I spędzą razem pierwszą, namiętną noc… A o poranku, Hana zerknie na bałagan w sypialni - i parsknie w końcu śmiechem.
- Chyba nie ma sensu dzwonić po policję… Zatarliśmy wszystkie możliwe ślady!
Co na to Gawryło? Po kilku żartach, wyzna nieśmiało:
- Chciałem tylko powiedzieć, że nie miałem początkowo zamiaru cię… I że nagle…
-
-
- Za chwilę usłyszę, że "przez przypadek" przesuwałeś mną wszystkie meble w tym mieszkaniu! - Hana z trudem ukryje rozbawienie.
- Chciałem ci tylko powiedzieć, że… Zwyczajowo nie wpadam po nocy do przerażonych młodych lekarek i nie wykorzystuję …
- Naprawdę? Ja na ogół stosuję taką właśnie technikę podrywu!