TVP.pl Informacje Sport Kultura Rozrywka VOD Serwisy tvp.pl Program telewizyjny

Pasja jak narkotyk - Rozmowa z Katarzyną Dąbrowską

Pasja jak narkotyk Data publikacji: 2014-03-20

Pod koniec wiosny do sklepów trafi jej pierwsza solowa płyta, a w planach ma już kolejną, co nie oznacza, że rezygnuje z aktorstwa. Wiktoria, którą gra w „Na dobre i na złe”, przeżyje burzliwy romans z Adamem, zbliży się do Tomasza i być może opuści Leśną Górę, żeby zostać ordynatorem oddziału chirurgii w innym szpitalu!

Kiedy do sklepów trafi twoja pierwsza solowa płyta?

Trudno mi mówić o konkretnej dacie, bo jeszcze nie podpisałam stosownych dokumentów. Wstępnie umówiliśmy się, że płyta będzie gotowa pod koniec wiosny, pewnie w maju, może na początku czerwca. Wyda ją niewielka firma fonograficzna, na czym mi i muzykom, z którymi współpracuję, zależało. Nie chcieliśmy być obarczeni szeregiem zobowiązań, jakie często stawiają najwięksi wydawcy, ani utonąć w morzu innych wykonawców, których reprezentują. Poza tym nie każda duża wytwórnia byłaby zainteresowania kolejnymi coverami piosenek Agnieszki Osieckiej.

Materiał na płytę jest już nagrany, czy niedługo wchodzicie do studia?

Od dawna jest nagrany i zmiksowany. Mieliśmy poczucie, że to dobre piosenki, które świetnie nam się wykonywało podczas koncertów. Jako fani tego materiału nie chcieliśmy, żeby przepadł. Weszliśmy do studia z myślą, że może ktoś nam to wyda. Nie podpisywaliśmy ze sobą żadnych umów, wszystko przebiegło spontanicznie, na przyjacielskiej stopie. W starym stylu, dziś już rzadko się tak robi. Kolejny krok to moja autorska płyta z własnymi piosenkami.

Zleciłaś komuś pisanie tekstów, czy sama się tym zajmujesz?

Trochę piszę sama, ale ponieważ jestem mocno krytyczna, uważam że mało się z tego nadaje do upowszechnienia. Teksty piosenek są dla mnie bardzo ważne, chcę śpiewać o czymś, a nie uzupełniać melodię słowami, które nic nie znaczą. Takie traktowanie muzyki na pewno ogranicza pole manewru, ale inaczej nie potrafię. Będę się tego trzymać, nic nie muszę, to pasja, a nie źródło zarobkowania, co daje pewną wolność. Muzyka wypełnia mój czas pomiędzy zajętościami aktorskimi i daje dużą przyjemność także dlatego, że podchodzę do niej tak, a nie inaczej.

Możesz powiedzieć choćby w przybliżeniu, kiedy twoja autorska płyta ujrzy światło dzienne?

Jesteśmy w powijakach, nie wyznaczam sobie żadnych terminów.

A co z zespołem Amok?

Nasza działalność wyciszyła się w naturalny sposób. Agnieszka (Judycka - przyp. aut.) mieszka teraz w Krakowie, Monia (Węgiel-Jarocińska - przyp. aut.) zaszła w ciążę, w związku z czym miała pauzę zawodową. Problem polega na tym, że każda z nas robi teraz co innego i trudno ustalić dogodny dla wszystkich termin na spotkanie czy wspólny występ Dopóki byłyśmy razem w teatrze i grałyśmy praktycznie w tych samych spektaklach, było o wiele łatwiej. Mamy w planach koncert, może niedługo uda nam się razem zaśpiewać.

Przenieśmy się do serialowej Leśnej Góry. Czy jesteś jeszcze w stanie połapać się w relacjach damsko-męskich Wiktorii?

Nie mam z tym problemu, bo każdy mężczyzna, z którym miała do czynienia, jest zupełnie inny. Falkowicza (Michał Żebrowski - przyp. aut.), Adama (Grzegorz Daukszewicz - przyp. aut.) i Tomasza Rzepeckiego (Ireneusz Czop - przyp. aut.) wiele różni. Ważną rolę w jej życiu nadal pełni także Przemek (Marcin Rogacewicz - przyp. aut.) - w tej chwili przyjaciel, ale kto wie, co przyniesie przyszłość. Oni krążą wokół siebie od ładnych paru lat, a przecież stara miłość nie rdzewieje. Sądzę, że Wiktoria byłaby zadowolona, gdyby z każdego z nich zabrała to, co najlepsze, i stworzyła jednego, idealnego mężczyznę. Prawdopodobnie wtedy jej problemy sercowe skończyłyby się raz na zawsze (śmiech). Na razie szuka i nie potrafi znaleźć odpowiedniego dla siebie partnera. W każdym z tych mężczyzn ceni coś innego, ale żaden nie jest idealny.

Co ją pociąga w Falkowiczu? Przecież to łotr jakich mało!


Ale jaki intrygujący i niejednoznaczny! Aura niebezpieczeństwa i tajemnicy, która go spowija, przyciąga Wiktorię. Falkowicz jest znakomitym chirurgiem, mojej bohaterce imponuje jego ogromna wiedza, talent, doświadczenie i charyzma. W głębi serca to jednak romantyczka, chciałaby żeby w jej związku była wielka pasja, ale i bezpieczeństwo.

Teraz Wiktoria jest na etapie zażyłości z Adamem. Może to ten jeden jedyny?

Wytworzy się między nimi duży ładunek emocjonalny, będzie namiętnie, ale Wiktoria zlęknie się usposobienia swojego kochanka. On za bardzo lubi otaczać się kobietami. W pewnym momencie jedna z pacjentek porówna Adama do super samochodu, który nadaje się na przyjemną przejażdżkę, ale Consalida zripostuje, że szuka raczej komfortowego vana. Jest w tym trochę prawdy.

I dlatego ponownie da szansę Tomaszowi?

Tomasz powróci jak bumerang. To spokojny, stateczny i odpowiedzialny mężczyzna, u którego boku można znaleźć bezpieczeństwo, założyć rodzinę. Jest przeciwwagą dla Adama. Sądzę, że Wiktoria może się tym związkiem szybko znudzić. Emocjonalnie bardziej ekscytuje ją Krajewski, tylko że - jak już mówiłam - boi się tej relacji. W pewnym momencie pojawi się przy nim jakaś kobieta, co moja bohaterka zinterpretuje jednoznacznie. Poczuje się jak zabawka w jego rękach.

Dużo wydarzy się także w życiu zawodowym Wiktorii. Otrzyma kuszącą propozycję pracy w szpitalu w Gorzowie!

I potraktuję ją bardzo poważnie. Mimo że chodzi o mniejszą placówkę niż szpital w Leśnej Górze, uzna że to dla niej szansa na rozwój i postawienie kolejnego kroku w karierze zawodowej, na czym jej zależy. To wielka odpowiedzialności zostać ordynatorem oddziału chirurgii w tym wieku, a takie wyzwania ją kręcą. Poza tym, jeśli wyjedzie, będzie mogła zmienić otoczenie i odpocząć. Ostatnio za dużo się wydarzyło. Jeden z pacjentów oblał ją kwasem, Falkowicz poślubił inną kobietę, teraz dojdzie do tego burzliwy romans z Adamem i nieporozumienia z Agatą (Emilia Komarnicka - przyp. aut.). Wiktoria stwierdzi, że przyszedł czas na zmiany, ale czy wyjedzie, nie wiem, bo otrzyma interesującą kontrpropozycję zawodową z Leśnej Góry. Zobaczymy, co z tego wyniknie.

Świetnie wypadasz w roli Wiktorii, ale chętnie zobaczyłbym cię w innym filmowym wcieleniu. Mogłabyś na przykład zagrać policjantkę w jakimś mrocznym kryminale. Co ty na to?

Nie chciałbyś zostać moim agentem? (śmiech). Bardzo chętnie zagrałabym postać diametralnie różną od tej w "Na dobre i na złe", podobne charakterologicznie i osobowościowo mnie nie interesują. Dlatego tak miło wspominam pracę na planie serialu "Czas honoru". Odmienna epoka i bohaterka odbiegająca od Wiktorii. Gdyby ktoś chciał wskrzesić Grabę, jestem, wchodzę w to bez zastanowienia (śmiech). A tak na serio, czuję się gotowa na nowe wyzwania, również filmowe.

Taka rola pewnie byłaby dla ciebie odskocznią od stałych zajęć zawodowych. Dodatkowym impulsem do działania.

Dobrze odnajduję się w aktorstwie, bo lubię zmiany, które są wpisane w ten zawód. Gram od kilku lat Wiktorię w "Na dobre i na złe", w serialu radiowym "W Jezioranach", współpracuję z Teatrem Polskiego Radia, koncertuję z różnym repertuarem z trzema zespołami i gram kolejne spektakle w warszawskim Teatrze Współczesnym, a od marca gościnnie pojawię się również w Teatrze Polskim w Warszawie w muzycznym spektaklu "Wszędzie jest wyspa Tu". Dzięki temu że robię różne rzeczy, nie czuję znużenia, choć - nie ukrywam - jeśli na horyzoncie nie widzę nowego wyzwania, bodźca, zaczynam odczuwać głód. Moja pasja jest jak narkotyk.


Impulsu do działania szukam także w podróżach. Jesienią zeszłego roku wybrałam się na dwa tygodnie do Nowego Jorku, o czym zawsze marzyłam. Zatrzymałam się u przyjaciół, naoglądałam spektakli, nasłuchałam wspaniałych czarnoskórych wokalistek podczas koncertów i po prostu chłonęłam energię tego wspaniałego miasta. Teraz mam w planach bardziej dziki wyjazd do natury i ekstremalne doznania. Jeszcze nie wiem, w którą stronę pojadę, ale na szczegółowe ustalenia przyjdzie czas. Ponadto kiedy tylko mogę staram jeździć do Nidzicy. Wizyty w rodzinnych stronach mają na mnie zbawienny wpływ. Zawsze jest czas na spacer na łonie natury, jazdę konną, długie rozmowy z rodzicami i wspólne gotowanie z mamą. W lasach pod Nidzicą jest kilka miejsc, w których czas się dla mnie zatrzymuje, ale ich lokalizacja jest znana tylko garstce najbliższych mi osób.


Rozmawiał: Kuba Zajkowski

Bitwa more
Jan
Paweł