Młoda lekarka, zdeterminowana, poprosi chirurga, by przyjął ją do
swojego zespołu.
- Ja chcę operować! Gniję na Izbie, a jestem cholernie zdolna... Z pana
pomocą czy bez i tak za parę lat stanę się takim… Falkowiczem, tylko w
spódnicy!
A profesor, słysząc taki komplement, od razu spojrzy na nią z sympatią.
I zaprosi doktor Burską, by asystowała mu przy kolejnej operacji. Pod
koniec zabiegu pojawią się jednak komplikacje... Instrumentariuszka
zgłosi, że nie zgadza się liczba użytych gazików - i jednego brakuje.
Falkowicz – pewien, że dziewczyna gdzieś go upuściła – rzuci tylko,
zirytowany:
- To proszę szukać!(…) Nie mogę brać odpowiedzialności za pani
bałaganiarstwo… Szyjemy!
A Julka nagle mu się przeciwstawi.
- Profesorze, skoro nie można znaleźć tego gazika... może warto przed
zaszyciem pacjentki zrobić jej rentgen?
- Sugerujesz, że mogłem zostawić go w środku?! - tym razem w głosie
chirurga pojawi się groźna nuta. - Młoda osobo, ja nie popełniam
błędów… Poproszę nić!
Lekarka jednak się nie podda…
- Panie profesorze, a może jednak zróbmy ten rentgen? Tak dla pewności…
A chwilę później Falkowicz – czerwony z wściekłości – wypadnie z sali i
pobiegnie na skargę do Wiktorii.
- Ta cała Burska sugeruje, że zostawiłem gazik w brzuchu pacjentki! Ja,
Andrzej Falkowicz! Gazik!
Jaki będzie finał? Czy Julka – ambitna i zbuntowana - wpadnie przez
Falkowicza w kłopoty? A może profesor naprawdę popełnił błąd... i tym
razem to on będzie miał problemy? Odpowiedź już 9 marca – tylko na
antenie TVP2!