Data publikacji: 2016-03-31
Blanka przyjeżdża do Polski, ale nawet nie próbuje skontaktować się z matką... I Wiktoria o jej powrocie dowiaduje się dopiero od Tomasza. Zdenerwowana, doktor Consalida dzwoni od razu do córki, ale nastolatka nie odbiera.
A kilka godzin później Blanka zjawia się nagle w szpitalu… i przyłapuje
Wiki w objęciach Adama!
- Blanka… czemu mi nie powiedziałaś, że przyjeżdżasz?
Lekarka, zmieszana, odsuwa się od ukochanego... A nastolatka wzrusza
tylko ramionami:
- Też nie o wszystkim mi mówisz.
- Gdyby nie Tomasz, nie wiedziałabym, gdzie jesteś!
- A po co chcesz wiedzieć? Zjesz ze mną niedzielny obiad? Wpadniesz z
ciastem? Przetworami?
- Nie o to chodzi…
- Zawsze to nie o mnie chodzi! Zawsze wszystko jest ważniejsze: twoja
szkoła, twoja praca… Jeden facet, drugi, trzeci…
Tym razem, w głosie Blanki wyraźnie słychać już żal… A doktor Consalida
nawet nie wie, jak mogłaby się wytłumaczyć.
- Jak miałam ci powiedzieć o Adamie? Przez telefon?
- Czemu nie? Większość życia rozmawiamy przez telefon.
- Przepraszam. Myślałam, że się spotkamy, czekałam na koniec szkoły….
Dobra, OK! Bałam się... Bałam się, że rzucisz słuchawką!
To scena, którą zobaczymy już 6 kwietnia – w 632 odcinku „Na dobre i na
złe”... Co wydarzy się dalej? Czy Wiktoria i Blanka odbudują swoją
relację i w końcu staną się prawdziwą rodziną? Ciekawych zapraszamy
przed telewizory!