- Sam Paryż jest piękny. Mam ogromny sentyment do tego miasta… Przez te trzy lata przesiąkłam trochę tamtejszą kulturą, jedzeniem, miejscami, muzeami. Ale tak naprawdę ten okres był poświęcony mojemu synkowi (Antoś – przyp. red.). Żyłam wtedy jego rytmem, więc przede wszystkim spacery po parku, czekoladki, lody i tak dalej. To był piękny czas w pięknych okolicznościach, ale nie ukrywam, że tęskniłam za Polską – wyznaje gwiazda na łamach pisma „Tele Świat”.
A jak aktorka ocenia słynną, paryską modę?
- Paryski styl wiąże się z osobowością Francuzek. Jeśli chodzi o mnie, mam do nich stosunek ambiwalentny. Nie należą do otwartych, trudno się z nimi zaprzyjaźnić, w rozmowie zachowują lekki chłód i są zachowawcze. To się przekłada na ich ubrania. Ich wyniosłość i tajemniczość interesują mnie bardziej jako aktorkę. To przeciwieństwo naszego polskiego, słowiańskiego stylu bycia i angażowania się we wszystko na sto procent – zdradza z kolei artystka w wywiadzie dla pisma „Hot. Moda and shopping”.