W kolejną środę profesor odwiedzi Oliwię w domu i zrobi wszystko, by
zmęczona „matka Polka” na nowo zmieniła się w seksowną uwodzicielkę….
Bo właśnie w takim wcieleniu dziewczyna przykuła uwagę jego brata w
klubie - pamiętnej nocy, po której na świat przyszedł Józio. By
gospodynię zmobilizować, rzuci krótko:
- Józio powinien mieć wzorce! A nie matkę w brudnym dresie, która nie
wyszła dziś z domu…
A Oliwii od razu skoczy adrenalina…
- No tak… Powinnam być super sexy! W czerwonych szpilkach, z dzieckiem
na ręku pachnieć na kanapie z książką!
Dziewczyna, zirytowana, pośle lekarzowi gniewne spojrzenie... jednak to
Falkowicza nie odstraszy. Bo chwilę później profesor rzuci czule do
bratanka:
- Nie martw się, synku... Mama zaraz się zrobi na bóstwo!
A Oliwia, chcąc nie chcąc, w końcu posłusznie zniknie w sypialni, by
założyć sukienkę i szpilki. W nowej kreacji humor jednak wcale jej się
nie poprawi... I w końcu, bliska załamania, dziewczyna wyzna gościowi:
- Chodzę w worku czy w koronkach, Adam nie zwraca na mnie uwagi...
A Falkowicz znów zamieni się w jej ”coacha”.
- Dobrej żony się nie dostrzega, póki jest dobra.
- Mam być dla niego zła? Jest ojcem mojego dziecka! Szanuje mnie i
pomaga…
- To nie działa.
- Właściwie dlaczego pan mi pomaga?…
- Nie chcę, żeby mojego bratanka wychowywał obcy facet!
Czy taktyka profesora odniesie skutek? I Krajewski zobaczy w końcu w
Oliwii… kobietę swojego życia? Odpowiedź wkrótce – tylko na antenie
TVP2, w premierowych odcinkach serialu!