W kolejną środę lekarka wyzna Szczepanowi, że po zerwaniu zaręczyn jest
gotowa odejść z pracy. Plotki, bolesne wspomnienia – każdy dyżur stanie
się dla niej męczarnią. I w finale Woźnicka postanowi od tego uciec.
- Wszyscy w szpitalu wiedzą... jaka jestem głupia.
- Nie masz się czego wstydzić...
- Pojadę do Szwecji. Agnes obiecała, że pomoże mi znaleźć pracę...
- To on powinien wyjechać! Ty nie zrobiłaś nic złego!
Po kilku godzinach Agata odwiedzi za to Konicę. A gdy wręczy szefowi
swoje wypowiedzenie, ten od razu zgłosi weto.
- Nie ma mowy! Nie zgadzam się.
- Rafał, zrozum, ja nie mogę tu dłużej pracować!
- Jeśli chodzi o Begera, to nie martw się, będzie u nas tylko do końca
miesiąca...
- Zwolniłeś go?
- W moim szpitalu nie ma dla niego miejsca! Wiem, że mogę przez to
wplątać się w proces. Że nie mam podstaw prawnych, żadnego dowodu...
Ale nie mogę inaczej!
Po chwili dyrektor sięgnie za to po kolejne argumenty – i to wagi
ciężkiej.
- Dam ci podwyżkę.
- Nie chodzi o pieniądze...
- Rezygnujesz z kariery przez Begera? Nie wolno ci! Możesz u nas zrobić
doktorat... Porozmawiam o tym z dziekanem!
Czy Woźnicka zostanie w końcu w Leśnej Górze? Emisja odcinka numer 797
już 10 lutego o godz. 20:55, tylko na antenie TVP... Zobacz koniecznie!