Podczas spaceru Falkowicz spotyka przypadkiem bezdomnego filozofa - Rajmunda Bacewicza - dzięki któremu zaczyna patrzeć na swoją życiową porażkę od innej strony. Gdy jego nowy znajomy traci nagle przytomność, profesor od razu wzywa pomoc, a później diagnozuje u mężczyzny zatorowość płucną…
Tego samego dnia na SOR trafia ponownie rolnik Maciak. Tym razem mężczyzna jest przebrany za gaucho i skarży się na ból nóg po długim locie z Argentyny, gdzie – jak twierdzi – wybrał się, by nauczyć się hodowli alpak. Hania szybko jednak odkrywa, że pacjent kłamie i tak naprawdę złamał nogę spadając z drabiny, za to w drugiej nodze ma martwicę chrzęstno-kostną. A gdy lekarka pechowca operuje, nagle zaczyna się źle czuć…