Pewnego dnia Nina na szpitalnym korytarzu spotyka swoją koleżankę z pracy – rozrywkową i pełną życia – Ludmiłę. Dziewczyna jest młoda, atrakcyjna i nie stroni od towarzystwa klientów, których oprowadza po Warszawie... Nie wie, że nosi w sobie „bombę zegarową” z opóźnionym zapłonem...

Odkąd Piotr dowiedział się, że Tosia jest jego córką, unika spotkań z Soszyńskim. Profesor po oskarżeniach żony o molestowanie ze strony Gawryły też nie bardzo wie, jak spojrzeć Piotrowi prosto w twarz. Nadchodzi dzień wypisania profesora ze szpitala i obaj z Gawryłą mają się rozstać bez pożegnania. Wszystko się zmienia, gdy Soszyński dostaje do ręki swój wypis wraz ze wszystkimi badaniami.

Latoszek korzystając z okazji, że ma trochę wolnego czasu, postanawia odwiedzić swoją ulubioną rezydentkę po operacji nogi. Agata bardzo się cieszy na jego widok.

Profesor załamał się wieścią o tym, że to nie on jest ojcem Tosi. Nie chce rozmawiać z żoną, a Piotra traktuje jako jedynego przyjaciela i powiernika. Gawryło źle się czuje w takiej roli mając brudne sumienie. Zły na cały świat ma już winnego tej sytuacji.

Piotr chodzi po szpitalu jak zbity pies. Sytuacja z profesorem i wieść o tym, że jest ojcem Tosi nie dają mu spokoju. Zosia martwi się przyjacielem, który ostatnimi czasy stał się jej bardzo bliski.

Sambor jest niezadowolony z ciągłych zmian w grafiku operacji. Zauważa, że Piotr zamienia wszystkie zabiegi, jakie miał z Wiktorią. Michał nie zamierza siedzieć w tej sprawie cicho... Zapraszamy na 446. odcinek „Na dobre i na złe”, a w nim...