Rozmowa z Cezarym Żakiem (występującym gościnnie w "Na dobre i na złe" w roli Romana Ziętka, męża jednej z pacjentek).
Dzięki grze w serialach podbił Pan serca wielu widzów. Czy w związku z tą popularnością zdarzyły się Panu np. jakieś zabawne sytuacje?
Cezary Żak: Tak, zapamiętałem coś takiego z czasu, gdy grałem Józia w "Klanie" i moja filmowa narzeczona umierała na białaczkę. Stałem wtedy w kolejce w banku, a jakaś pani podeszła do mnie i dała mi wizytówkę lekarza onkologa... To mnie strasznie zdziwiło, że ludzie nie potrafią jednak odgraniczyć aktora, który gra, od postaci z filmu. Seriale weszły po prostu w nasze życie z wielkimi buciorami - i tak będzie jeszcze bardzo długo, bo polski rynek wciąż jest nienasycony.